Treści na stronach pod SEO nie są potrzebne
Google jest wyszukiwarką treści, znaczy to nie mniej nie więcej, iż pokazuje w wynikach wyszukiwania strony, które wg algorytmu są najbardziej zbieżne z zapytaniem jakie do niej wyślemy.
Z czego zatem wynika zbieżność stron, które pojawiają się w wynikach wyszukiwania po zadaniu pytania do wyszukiwarki ? Główną miarą będą tu słowa kluczowe zawarte na danej stronie/podstronie czyli tekst się na nich znajdujący, który został wcześniej zindeksowany przez roboty Google. Ale czy w takim razie treść i ilość jest najważniejsza?
Weź treści
Tak naprawdę niekoniecznie, nie chodzi tu o ilość treści ale o wystąpienia słów kluczowych na danej stronie, można pozycjonować „puste” landing page, zawierające jedynie wylistowane słowa kluczowe. Poniżej przykłady wypozycjonowanych podstron na różne łatwiejsze frazy, gdzie nie pojawiły się rozbudowane teksty, a jedynie dodane słowa kluczowe. Nie mogę oczywiście pokazać jakie to są frazy ani strona, ale proszę uwierzcie mi na słowo, że tak właśnie było 🙂
Tym sposobem udało się wprowadzić 30 słów kluczowych na wysokie pozycje 1-5, tworząc jedynie „puste” landing page (zawierające wylistowane frazy), optymalizując znaczniki title, oraz H1. Nie były użyte żadne odnośniki zewnętrzne oraz wyjątkowo wewnętrzne.
Google pyta o co chodzi ? A ja mówię rozszerz kontent to zobaczysz 😉
Dlaczego tak, a nie inaczej ? W tym wyjątkowym przypadku oczekiwanie na treści na stronę było zbyt długie i pewnym momencie pozycje 50+ zaczęły mnie denerwować więc postanowiłem coś z tym zrobić, a przy okazji przeprowadzić test czy „czarne praktyki” mogą przynieść jeszcze skutek, tak z czystej ciekawości.
Koniec końców teksty zostały uzupełnione, bo celem nie było pozostawić pustych podstron. Dodałem także odnośniki pozycjonujące i frazy poszły jeszcze w górę (u mnie zielono). Jakkolwiek po dodaniu jeszcze więcej treści, wrosty nie były oszałamiające.
Konkluzja
Treści na stronie są niezbędne, ale nie dlatego, że nie da się bez nich pozycjonować, bo jak pokazał powyższy przykład można, ale:
– prawdopobonie w dłuższym okresie czasu podstrony bez treści mogłyby otrzymać filtr algorytmiczny od Google (lub nawet ręczny) – Panda się kłania.
– strony z upchanymi słowami kluczowymi nie wyglądają zachęcająco i pogarszają doświadczenia użytkowników (ang. User experience, UX), a co tym samym idzie źle to wpływa także na algorytm Google.
Koniec końców wszyscy są szczęśliwi Google, bo ma co „czytać” na stronach internetowych, pozycjonerzy bo mogą dodawać „słowa kluczowe” w tekstach na stronie, klienci bo ich strony rankują wysoko w wynikach wyszukiwania, a także użytkownicy bo znajdują to czego potrzebowali 🙂
…pozycjonowali długo i dobrze się przy tym bawili…
Aktualizacja 02.04.2019
Powyższy wpis został stworzony w ramach żartu na prima aprilis i nie należy go traktować poważnie. Treści w SEO mają oczywiście ogromne znaczenie, a wyniki osiągane bez nich są krótkotrwałe ze względu na wahania pozycji fraz.
Czy to prawda, że wystarczy bańka linków na frazę i będą topy?
Tak, tylko musisz posiadać wehikuł czasu i cofnąć się kilka lat wstecz 🙂