Aktualizacja algorytmu detekcji SPAMu

Google poinformowało, że kilka dni temu został uruchomiony algorytm, który wykrywa i usuwa nienaturalne wyniki ze zbioru wyników wyszukiwania.
Algorytm, który nazwano Google Search Spam Algorithm, został wdrożony w dwóch etapach. Pierwszy z nich miał miejsce 23 czerwca. Druga odsłona tego samego algorytmu sprawdziła strony internetowe 28 czerwca.
Druga runda algorytmu ma wprowadzić dodatkowe poprawki w stosunku do tego, co odsiała wersja pierwsza. Inżynierowie Google mają teraz grupę testową do dalszego uczenia sieci neuronowych, które są podstawą tego algorytmu. Nie jest wykluczone, że w przyszłości czeka nas kolejna iteracja.
Poprawki algorytmu dotyczą zarówno klasycznych wyników wyszukiwania, jak i wyników wyszukiwania obrazem. Obecnie nie zauważamy drastycznych ruchów stron w wyszukiwarce Google, ale może się to zmienić, gdyż pełne wdrożenie takiego algorytmu trwa zwykle około dwóch tygodni. Na zagranicznych serwisach branżowych również próżno szukać opinii o tym, że algorytm wyrządził wiele szkód. Działania algorytmów Panda i Pingwin nauczyły już dawno temu branżę SEO, że należy odejść od spamowych metod pozycjonowania. Zapewne dlatego niemal wszyscy jednogłośnie stwierdzają „u mnie zielono!”.
Jak zwykle najwięcej dzieje się na rynku anglojęzycznym, ale i na naszym lokalnym podwórku widać pewne fluktuacje w wynikach wyszukiwania. Danny Sulivan z Google potwierdził, że obie rundy algorytmu dotyczą tego samego (detekcja spamu) oraz określił jaki jest horyzont prac.
Aktualizację algorytmu zdążyły już zauważyć i zanotować najważniejsze narzędzia do analizy ruchu i zmian w wynikach wyszukiwania. Są to jednak kosmetyczne zmiany w stosunku do innych algorytmów.
Nowa poprawka może się odbić negatywnie na stronach, które albo stosują niezgodne z wytycznymi, spamowe techniki pozycjonowania, albo mają bardzo stare (lub względnie nowe, ale podyktowane nieuczciwymi działaniami konkurencji) złe linki przychodzące.